Esesman z Lęborka
Mroczna historia
Dziś poznamy nieco mroczniejszą historię Lęborka, a mianowicie opowiemy Wam o zbrodniarzu wojennym i esesmanie, którym był Erich von dem Bach-Zelewski. Co ten nazista ma wspólnego z naszym miastem? Dlaczego był znienawidzony przez Powstańców Warszawskich i jak to się stało, że zmarł 27 lat po wojnie w Niemczech i to w dość podeszłym wieku? Przedstawiamy sylwetkę jednego z najbardziej wpływowych ludzi, którzy działali na terenach okupowanych przez III Rzeszę.
Skąd „Zelewski” w nazwisku?
Z związku z tym, że był Niemcem wiele osób może zadawać sobie pytanie, skąd to „Zelewski” w nazwisku? Otóż dlatego, że Erich był synem inspektora Ottona Jana von Zelewskiego. Skąd to nazwisko. Urodził się 1 marca 1899 roku w Lęborku. Dzięki temu wiemy już także o tym, co ten nazista miał wspólnego z naszym miastem. Jednakże nie tylko z tym jednym. Von dem Bach uczęszczał do szkół w Wejherowie, Chojnicach oraz Brodnicy. Z czasem Erich wymyślił, że pochodzi od rodziny Bachów, co jest nieprawdą. Najpierw używał nazwiska von dem Bach-Zelewski, a w 1940 roku całkowicie zrezygnował z członu polskobrzmiącego.
Służba w SS
Zanim von dem Bach powrócił na ziemie polskie jako zbrodniarz wojenny, przeszedł dojść długą drogę aby osiągnąć znaczne zaszczyty. W 1914 roku, mając zaledwie 15 lat jako ochotnik w armii cesarza Wilhelma II. Walczył w wielu bitwach, dwa razy został ranny, otrzymał też liczne odznaczenia. Dowództwo nadało mu w 1916 roku stopień podporucznika. Po zakończeniu I wojny światowej walczył w powstaniach śląskich przeciwko Polakom.
W 1924 roku podjął służbę w niemieckiej straży granicznej, a w 1930 roku wstąpił do NSDAP. SS przyjęło go w 1931 roku. Od 1938 roku pełnił funkcję najwyższego dowódcy SS w niemieckiej części Śląska. Po wybuchu II wojny światowej przeprowadzał akcje pacyfikacyjne i deportacyjne na Ziemiach Polskich. Gdy zaś Niemcy zaatakowały Związek Radziecki, von dem Bach odpowiadał za akcje pacyfikacyjne oraz ludobójcze na terenach wcześniej zajmowanych przez ZSRR. W 1944 roku przeprowadził pacyfikację Powstania Warszawskiego.
Losy powojenne
W związku z tym, że zeznawał przeciw innym Niemcom, Amerykanie nie ekstradowali go do Polski ani do ZSRR. Do 1951 roku przebywał w areszcie, a następnie izba denazyfikacyjna w Monachium nałożyła na niego areszt domowy. Był sądzony ponowie na początku lat 60-tych, otrzymał karę dożywotniego pozbawienia wolności. Zmarł 8 marca 1972 roku w Monachium i nigdy nie poniósł odpowiedzialności za zbrodnie popełnione w Polsce i w ZSRR.
Jeśli interesują Cię biografie historycznych postaci, to koniecznie przeczytaj ten artykuł.