Ratownicy wodni z Łeby nie mają chwili wytchnienia
Ratownicy WOPR co chwilę interweniują
Ostatni weekend na łebskich plażach był dla ratowników WOPR czasem wzmożonej pracy. W ciągu zaledwie dwóch dni doszło do prawie trzydziestu interwencji, w wyniku których ratownicy uratowali 38 osób. WOPR apeluje do plażowiczów i kąpiących się w Bałtyku o zachowanie szczególnej ostrożności. Niestety, jak pokazują wyżej przytoczone liczby, apele te nie zawsze skutkują.
Jak pokazuje praktyka, największe niebezpieczeństwo występuje na dzikich plażach. Ratownicy musieli na przykład ratować całą tonącą rodzinę – 5 osób. Najwięcej interwencji odbyło się przy palach czy też ostrogach wystających z morza. Jednakże to nie jedyny czynnik potęgujący zagrożenie. Aby potrzebować ratunku, nie trzeba wcale wiele. Wystarczy brawura, nieodpowiednia ocena swoich zdolności i możliwości pływacki, kąpanie się po spożyciu alkoholu bądź zażyciu innych substancji odurzających, zignorowanie zakazów czy też brak pamięci o niebezpieczeństwach.