Przedsiębiorcy w Lęborku w pułapce: deweloper zamyka drogę do ich firm
W Lęborku powstał spór dotyczący dostępu do drogi przy byłej mleczarni, gdzie deweloper zamknął teren przeznaczony pod budowę bloku mieszkalnego. Przedsiębiorcy działający w sąsiedztwie twierdzą, że decyzja ta pozbawia ich kluczowego dojazdu do swoich firm.
Przyczyny konfliktu
Obszar, o którym mowa, jest nieodłącznym elementem infrastruktury lokalnych przedsiębiorców. Deweloper, który nabył działkę przy ulicy Krzywoustego, usunął dotychczasowy dojazd, argumentując, że jest to konieczne z powodów bezpieczeństwa. Choć przedsiębiorcy korzystali z tego przejazdu na mocy służebności, deweloper oskarża ich o nadużycia, takie jak tworzenie nielegalnych wjazdów i wykorzystywanie terenu jako placu manewrowego.
Stanowisko dewelopera
Wojciech Lewiński, prezes spółki Osiedle Mleczarnia sp. z o.o., podkreśla, że teren musi być ogrodzony dla ochrony inwestycji. Twierdzi również, że przedsiębiorcy mają dostęp alternatywny do swoich posesji. Niemniej jednak, obiecuje, że po zakończeniu budowy bloków droga zostanie ponownie otwarta dla wszystkich zainteresowanych, o ile uzyskają odpowiednią służebność na drodze sądowej.
Interwencja władz lokalnych
Sytuacja stała się na tyle poważna, że przedsiębiorcy szukali wsparcia w urzędach. Okazuje się jednak, że ich wpływ jest ograniczony. Tomasz Litwin, starosta lęborski, wyjaśnia, że jego rola sprowadza się do wydania zgody na budowę. Obecnie nie ma jeszcze prawomocnej decyzji w tej sprawie. Kwestia służebności gruntowej pozostaje w gestii sądu powszechnego. Gdyby doszło do naruszeń prawnych, przedsiębiorcy mogą wnieść sprawę do sądu lub poinformować odpowiednie organy ścigania.
Możliwe rozwiązania
Przedsiębiorcy zmuszeni są do rozważenia kroków prawnych w celu ochrony swoich interesów. Sądowe ustanowienie służebności mogłoby zapewnić im stały dostęp do drogi. Alternatywnie, możliwe jest zgłoszenie sprawy do nadzoru budowlanego, jeśli deweloper rozpoczął budowę bez wymaganych zezwoleń.